Poliamoria – gdy monogamia nie wystarcza
18.08.2018
Wielomiłość często mylona jest swingowaniem, czyli tzw. otwartym związkiem, w którym liczy się kontakt cielesny bez podłoża emocjonalnego (co najwyżej poszczególne osoby może łączyć przyjaźń). Zwolennicy poliamorii z kolei uważają, że dla nich ważniejsze są emocje, wspólnie spędzany czas, dbanie o trwałość relacji, odpowiedzialność za uczucia innych. Czym się zatem taki związek rożni od… zdrady?
Wolność wyboru i jasne zasady
Miłość mnoga oznacza związek z więcej niż jedną osobą w tym samym czasie. To swego rodzaju odpowiedź na poligamie, która narzuca zarówno ilość partnerów, jak i swobodę decydowania w tym zakresie. Poliamoryści wyznają zasadę, że wielomiłość daje większe szczęście, jest powrotem do korzeni (np. epoka tzw. dzieci kwiatów w latach 70. XX wieku czy wcześniejsza kultura plemienna). Przekonują, że monogamia jest sprzeczna z naturą i podkreślają, że nawet w przyrodzie rzadko zdarza się, aby zwierzęta były wierne tylko jednemu partnerowi.
Poliamoria wiąże się z jasnymi zasadami:
- na tworzenie związku według reguł miłości mnogiej zgodę wyrażają wszystkie osoby wchodzące w jego skład,
- łączy je wzajemne zaufanie, bliskość, równość i szacunek - to oznacza, że każdywobec drugiego jest szczery, lojalny i nie robi niczego po to, aby komuś dokuczyć czy wzbudzić w nim zazdrość.
Związki poliamoryczne są jawne dla osób, które są ze sobą w grupie. Ich członkowie nie muszą jednak mieszkać ze sobą pod jednym dachem. Nie zawsze opierają się także na kontaktach seksualnych, choć sypianie z kimś spoza tego najbliższego otoczenia uważane jest już za zdradę. Zazwyczaj jednak możliwość zmieniania sypialni jest jednym z głównych argumentów trwania w tej relacji. Nie zmienia to jednak faktu, że jednak najważniejsza jest silna więź emocjonalna pomiędzy wszystkimi osobami w tej relacji.
Oprócz tego każdy z członków grupy ma zazwyczaj jednego, stałego partnera, z którym jest związany największym stopniem bliskości, ma wspólne plany, dzieci, mieszkanie i prowadzi normalne, tradycyjne życie.
Kontrowersyjne związki
Związki poliamoryczne budzą mieszane uczucia. Jak bowiem podzielić równo czas na każdą osobę je tworzącą czy wytłumaczyć dzieciom taką relację? Z psychologicznego punktu widzenia miłość mnoga uczy sztuki komunikowania się, szanowania i rozumienia emocji innych osób oraz radzenia sobie z zazdrością i innymi uczuciami. Poliamoria nie jest zabroniona prawem, ani w jakikolwiek sposób sformalizowana, w przeciwieństwie do poligamii czy poliandrii (posiadanie wielu żon/mężów). Jednak z pozycji moralności czy pewnych zasad może wzbudzać kontrowersje i być postrzegana społecznie jako zdrada ze strony małżonka.
Wielomiłość nie jest stylem życia dla każdego. Wymaga bowiem przede wszystkim dużej tolerancji w zakresie „dzielenia się” swoim partnerem z innymi członkami grupy. Nie wszyscy radzą sobie z zazdrością, zaufaniem czy zaborczością w stosunku do jednej osoby, a co dopiero do kilku partnerów?