Strach przed odwykiem. Skąd się bierze? Jak z nim walczyć? Cz. 1
07.02.2022
Wprawdzie terapia uzależnień może wyglądać różnie, jednak pierwszym etapem często jest leczenie w zamkniętym ośrodku odwykowym, zwyczajowo zwane odwykiem. To właśnie ten etap budzi u uzależnionych największe obawy. Skąd się bierze strach przed odwykiem i jak sobie z nim radzić? Podpowiadamy w tym wpisie!
Spis treści
- Terapia – TAK. Odwyk – NIE?
- Co sprawia, że boimy się iść na odwyk?
- Fałszywe wyobrażenia o ośrodkach uzależnień
- Obawa przed oceną innych
- „Nie jestem taki, jak oni”
- Część druga już w kolejnym wpisie blogowym!
Terapia – TAK. Odwyk – NIE?
Pobyt stacjonarny w centrum terapii uzależnień może być dobrym rozwiązaniem m.in. dla tych pacjentów, którzy:
- podejmowali już wielokrotnie nieudane próby abstynencji,
- są po wielotygodniowym ciągu alkoholowym,
- mieszkają w miejscowościach, gdzie nie ma dobrego ambulatorium,
- żyją w środowisku sprzyjającym pogłębianiu się uzależnienia
- albo po prostu czują, że właśnie ten rodzaj terapii jest dla nich najlepszy.
I o ile psychoterapia jako forma leczenia uzależnień spotyka się obecnie z coraz większą aprobatą społeczną, o tyle myślenie na temat odwyku wciąż jest mocno stereotypowe. Ze wszystkich form pomocy psychologicznej to chyba właśnie stacjonarna terapia odwykowa w zamkniętym ośrodku budzi największy lęk i opór u uzależnionych oraz wstyd u ich rodzin. Wszystko to powoduje, że często zwlekają oni z decyzją o leczeniu.
Co sprawia, że boimy się iść na odwyk?
Na początek doprecyzujmy, na czym dokładnie polega odwyk. Jest to w rzeczywistości psychoterapia często poprzedzona detoksykacją. Leczenie przebiega w zamkniętym ośrodku odwykowym i trwa najczęściej 8 tygodni. W tym czasie pacjenci realizują intensywny program terapeutyczny. Dla porównania terapia prowadzona ambulatoryjnie wydłuża się do około 6 miesięcy w związku ze znacznie rzadszym kontaktem terapeutycznym.
Przyczyny obaw przed odwykiem bywają różne. Jak to ze strachem bywa, wszystko zaczyna się w głowie i tam też się kończy. Poniżej spróbujemy zmierzyć się z kilkoma najczęstszymi stereotypami na temat tej formy leczenia, aby nieco ją oswoić.
Fałszywe wyobrażenia o ośrodkach uzależnień
U części pacjentów istnieje silne przekonanie, że „w takim miejscu musi być bardzo źle”. Lęk może budzić zarówno sama terapia, ludzie, których możemy tam spotkać, jak i perspektywa dłuższego braku kontaktu z rodziną czy światem zewnętrznym.
To całkowicie naturalne, że boimy się tego, czego nie znamy. Warto jednak mieć świadomość, że najczęściej nasze czarne wizje niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Umysł ludzki bardzo lubi pisać scenariusze i snuć przypuszczenia na temat tego, co mogłoby się wydarzyć. Zdecydowana większość negatywnych projekcji nigdy się nie materializuje. Aby oswoić strach przed odwykiem, najlepiej własne przypuszczenia lub zasłyszane od innych opinie zweryfikować i zastąpić po prostu rzetelną wiedzą. Poczytać, dowiedzieć się, na czym dokładnie polega taka forma leczenia.
Obawa przed oceną innych
Strach przed tym, co powiedzą/pomyślą inni – rodzina, sąsiedzi, współpracownicy czy znajomi – wynika po części ze sposobu postrzegania uzależnień w społeczeństwie. W Polsce niestety tego typu problemy wciąż jeszcze traktowane bywają jako „choroba z wyboru” – chociaż to też już powoli się zmienia. Przy czym jest jeszcze druga strona medalu. Lęk przed oceną bardzo mocno łączy się z tematem samoakceptacji oraz relacją, jaką mamy ze sobą.
Jak więc sobie pomóc? Kluczem jest tutaj zrozumienie podstawowej kwestii – strach przed opinią z zewnątrz bierze się stąd, że sami wciąż nie akceptujemy problemu. W konsekwencji za wszelką cenę staramy się go negować, stajemy się mistrzami w oszukiwaniu samych siebie. Do momentu, aż nie znajdziemy w sobie na tyle odwagi, aby stawić się do życia i wziąć odpowiedzialność za siebie, dopóty odwyk będzie nas zawstydzał.
„Nie jestem taki, jak oni”
Przekonanie, że „inni w centrach leczenia uzależnień mają znacznie większy problem niż ja”. Bierze ono swój początek w psychologicznych mechanizmach uzależnienia, a dokładnie w aktywnie działającym systemie iluzji i zaprzeczeń. Działa on w taki sposób, że zawsze znajdą się argumenty, które pozwolą nam wykluczyć swoją przynależność do środowiska uzależnionych, a tym samym zaprzeczyć temu, że mamy jakikolwiek problem.
Część druga już w kolejnym wpisie blogowym!
To zaledwie kilka z wielu powodów, które sprawiają, że boimy się terapii w zamkniętym ośrodku uzależnień. Już niebawem wracamy z drugą częścią artykułu, w której weźmiemy na warsztat kolejne stereotypy na temat leczenia odwykowego. Do przeczytania!