Życie z Esperalem

04.03.2024

Życie z Esperalem
SPIS TREŚCI:
Szybki kontakt: tel-icon 785 10 55 55

Kontakt 24/7

[email protected]

Decyzja o wszywce alkoholowej często jest traktowana jako ostatnia deska ratunku dla osób uzależnionych od alkoholu. Wielu alkoholików wierzy, że Esperal (disulfiram) pozwoli im odzyskać kontrolę nad swoim życiem. Jednak czy wszywka naprawdę zmienia wszystko? Jak wygląda życie po wszywce i codzienność z takim „strażnikiem trzeźwości” pod skórą?

Psychiczny ciężar wszywki

Po zabiegu implantacji Esperalu życie nie wraca nagle na właściwe tory. Alkoholik nadal zmaga się z chęcią sięgnięcia po kieliszek, ale tym razem towarzyszy mu lęk. Wie, że jeśli się napije, jego organizm zareaguje bardzo gwałtownie – wymioty, duszności, przyspieszone bicie serca, silne zawroty głowy, a nawet zagrożenie życia.

To budzi wewnętrzny konflikt. Z jednej strony osoba uzależniona czuje, że nie może pić. Z drugiej – nałóg nie zniknął. To może prowadzić do frustracji, rozdrażnienia i zmian nastroju, a także do poszukiwania innych sposobów na „ulgę” – np. poprzez leki, hazard czy objadanie się.

Codzienne pokusy i wyzwania

Najtrudniejsze momenty pojawiają się w sytuacjach towarzyskich. Kolacja u znajomych, wesele, święta – wciąż słyszy się: „Naprawdę nic nie wypijesz? Przecież jedna lampka nie zaszkodzi”. Osoba z wszywką musi tłumaczyć się co daje zaszycie się, unikać presji i walczyć z własnymi myślami, które podpowiadają, że wystarczy wyjąć Esperal, żeby „odzyskać wolność”.

Pojawia się poczucie izolacji. Niektórzy zaczynają unikać spotkań, bo boją się konfrontacji i tłumaczenia, dlaczego nie mogą pić. Inni szukają „alternatywnych rozwiązań” – np. sprawdzają, czy mogą się napić piwa bezalkoholowego lub używać produktów z alkoholem w składzie, nie zdając sobie sprawy, że nawet niewielka ilość może wywołać poważne reakcje.

Czy wszywka coś zmienia?

Wiele osób z wszywką dochodzi do wniosku, że to nie rozwiązanie, a jedynie tymczasowy strach przed konsekwencjami picia. Pojawia się rozczarowanie, gdy okazuje się, że przymusowa abstynencja nie oznacza rozwiązania problemu uzależnienia.

Alkoholik nadal myśli o piciu. Niektórym uda się wytrzymać kilka miesięcy, ale kiedy działanie wszywki zaczyna słabnąć, głód alkoholowy wraca ze zdwojoną siłą. Wtedy pojawia się pokusa, żeby się napić, a nawet usunąć wszywkę, co wiele osób faktycznie robi.

Napiłem się po wszywce – co teraz?

Niektórzy nie wytrzymują i mimo wszystko sięgają po alkohol. Wtedy zaczyna się walka z organizmem. Reakcja na połączenie alkoholu z Esperalem jest gwałtowna i nieprzewidywalna – u jednych objawy są silniejsze, u innych słabsze, ale ryzyko jest ogromne.

Jeśli napiłeś się po wszywce i zaczynasz odczuwać:

  • silne zawroty głowy,
  • nudności i wymioty,
  • zaburzenia rytmu serca,
  • problemy z oddychaniem,
  • silny lęk i uczucie umierania

Nie czekaj, skontaktuj się z lekarzem. W niektórych przypadkach reakcja może doprowadzić do zapaści, utraty przytomności, a nawet śmierci.

Warto zadać sobie pytanie: co było powodem tej decyzji? Często okazuje się, że wszywka była tylko odsunięciem problemu w czasie, a prawdziwe uzależnienie nadal rządzi życiem.

Wszywka to nie terapia

Esperal może pomóc w krótkoterminowej abstynencji, ale nie leczy przyczyn alkoholizmu. Jeśli osoba uzależniona nie pracuje nad sobą, nie bierze udziału w terapii, nie uczy się radzić sobie z emocjami – prędzej czy później wróci do picia.

Tylko kompleksowe leczenie, obejmujące terapię indywidualną i grupową, daje szansę na trwałe uwolnienie się od nałogu. W Ośrodku Leczenia Uzależnień OAZA pomagamy osobom, które chcą sięgnąć głębiej niż tylko po „mechaniczne” rozwiązania.

Jeśli czujesz, że sam sobie nie poradzisz – nie czekaj, zgłoś się po pomoc. Trzeźwe życie to nie kara, ale szansa na nowy początek.